Opublikowano

„T-Roxie. Starsza siostra T-Rexa”

„T-Roxie. Starsza siostra T-Rexa”
autorka – Michelle Robinson
tłumaczenie – Magdalena Jakuszew
ilustracje – Deborah Allwright
wydawnictwo – DWUKROPEK
wiek 3–6 lat

Znasz to uczucie, kiedy twoje dzieci bawią się zgodnie przez jakieś… dwie i pół minuty? A potem bach! „To nie jest zabawa dla ciebie!”, „Dziewczyny nie mogą być kosmonautami!”, „To nie dla chłopaków!” i cała relacja bratersko-siostrzana leci w drzazgi…

Książkę dostałam od Wydawnictwa Dwukropek, a honorarium poszło w świat 😉

Jeśli masz w domu rodzeństwo, które regularnie kłóci się o to, kto może się w co bawić, to jest książka, która potrafi pogodzić nawet najbardziej uparte dinozaurowe charaktery.

książkę kupisz tu:

„Dinozaury są dla chłopaków!” – naprawdę?

Edek uwielbia dinozaury, ale z niezrozumiałych przyczyn uważa, że to jego świat. Dziewczyny? No weź. Przecież dinozaury są dla chłopaków! Tylko że on zapomniał o jednej rzeczy. A właściwie o jednej siostrze… bardzo zdeterminowanej i wygadanej. Miśka nie odpuszcza. Nie obraża się. Nie odchodzi w dramatycznej ciszy.

Zamiast tego opowiada bratu o… dinozaurzycach.

O sile, kolorze, ryku i potędze dziewczyńskiej zabawy. I robi to tak skutecznie, że chwilę później w ich pokoju pojawia się ogromna, niesamowita pani dinozaur. Taka, która nie pyta nikogo o pozwolenie. Taka, której się nie zapomina.

Zabawa z sensem, ale bez nadęcia

Ta książka to absolutny dynamit do rozmów z dziećmi o stereotypach. Bez moralizowania, za to z masą humoru i dziecięcej logiki, która jak zwykle okazuje się bardziej sensowna niż wszystkie dorosłe teorie razem wzięte. Działa świetnie zarówno z trzy-, jak i sześciolatkami. Z rodzeństwem, ale też z jedynakami, bo temat „to nie dla ciebie” prędzej czy później spotyka każdego.

Tekst z pazurem, ilustracje z emocją

Tekst? Napisany z luzem, pomysłem i uchem do dziecięcego języka. Nie ma tu dłużyzn ani nudnych pogadanek… jest konkret, emocje i mnóstwo śmiechu. Ilustracje? Żywe, pełne ekspresji i emocji, idealnie oddają dinozaurową dynamikę tej opowieści.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

🦕 Bo pokazuje, że dinozaury są dla wszystkich, niezależnie od płci

🦖 Bo pomaga dzieciom rozbrajać stereotypy bez zadęcia i łopatologii

🎨 Bo ilustracje są żywe, mocne i pełne dinozaurowej ekspresji

🗣️ Bo tekst trafia prosto do dziecięcej wyobraźni i nie przynudza

😂 Bo śmiechu jest tu więcej niż w całym jurajskim parku

Opublikowano

„Zdumiewające przyjaźnie”

„Zdumiewające przyjaźnie”
autorka – Mia Cassany
tłumaczenie – Katarzyna Mojkowska
ilustracje – Gisela Navarro
wydawnictwo – KROPKA
wiek 5–10 lat

Nie wszystkie opowieści o przyjaźni da się opowiedzieć słowami. Niektóre trzeba… zobaczyć. I właśnie takie są „Zdumiewające przyjaźnie”, książka, która opowiada obrazem i wzruszeniem, czułością i kolorem. Opowiada o tym, co dzieje się, kiedy instynkt bliskości nie pyta o gatunek, tylko działa, po prostu.

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Kropka, honorarium zainwestowałam w dobrobyt dwóch futrzanych domowników.

To nie są bajki. To prawdziwe historie. Zobaczysz jamnika Milo, który przeskakuje ogrodzenie na wybieg lwa i zamiast strachu znajduje miłość. Kurę Mabel, która przygarnia szczeniaki i pozwala im zasypiać pod skrzydłami. Niedźwiedzia Brutusa, który siada z ludzką rodziną do stołu, jakby od zawsze był jednym z nich. Każda z tych opowieści zostawia coś w sercu… czułość, zdumienie, spokój.

książkę kupisz tu:

Fakty, ale nie z podręcznika

To, co niezwykłe, wydarzyło się naprawdę. Osiemnaście historii, które układają się w jedną wielką opowieść o miłości i oddaniu, o relacjach, które wymykają się logice, ale są niepodważalnie prawdziwe. Nie znajdziesz tu naukowego tonu, znajdziesz coś, co trudno wytłumaczyć, poczucie, że świat jest trochę lepszy, niż się czasem wydaje.

Ilustracje, które przyciągają jak magnes

Ta książka działa nie tylko słowem, działa obrazem. Ilustracje Giseli Navarro przyciągają jak magnes, nasycone barwy, miękkie światło, detal, który ożywia każdą stronę. Każda rozkładówka to mały świat pełen emocji, piękna i ruchu. Patrzysz i nie możesz oderwać wzroku.

O przyjaźni, która nie zna granic

Warto pokazywać dzieciom takie książki. By doświadczały, że przyjaźń to nie tylko kolega z ławki czy zabawa na podwórku. Że bywa zaskakująca, czasem trudna do wyjaśnienia, ale zawsze prawdziwa. Że warto mieć oczy i serce szeroko otwarte, bo więź może pojawić się tam, gdzie nikt jej nie szuka.

Z dumą objęliśmy tę książkę patronatem.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

🌟 Bo każda historia jest oparta na faktach, ale brzmi jak czuła przypowieść.
📷 Bo ilustracje tworzą światy, które się nie tylko ogląda, je się czuje.
💛 Bo mówi o miłości i oddaniu, o instynkcie bliskości, który nie zna granic.
🐾 Bo pokazuje dzieciom, że przyjaźń może przyjść w najmniej spodziewanych okolicznościach.
🧸 Bo zostawia w sercu coś pięknego: czułość, zdumienie, spokój.

Opublikowano

„Mopsorożek i fruliczki. Sklepik z magicznymi zwierzętami”

„Mopsorożek i fruliczki. Sklepik z magicznymi zwierzętami”
autor – Matilda Rose
tłumaczenie – Kaja Makowska
ilustracje – Tim Budgen
wydawnictwo – WILGA
wiek 6-9 lat

Znasz to uczucie, kiedy dziecko po cichu znika w pokoju i… okazuje się, że nie broi, tylko czyta? To jedna z tych magicznych chwil, kiedy coś „klika”, książka przestaje być obowiązkiem, a staje się przyjemnością. Nie wszystkie dzieci od razu łapią bakcyla czytania. Ale wystarczy jedna dobra historia, żeby wszystko się zmieniło. I właśnie o takiej książce dziś ci opowiem.

Książkę dostałam od wydawnictwa WILGA, za otrzymane honorarium kupię… jeszcze nie wiem co, ale na pewno coś różowego…

Poznaj Alę, księżniczkę z wielkim sercem, ogromną wyobraźnią i najlepszym przyjacielem, który… naprawdę istnieje tylko w bajkach. Mopsorożek, tak… to połączenie mopsa i jednorożca, czyli magiczne stworzenie ze Sklepiku pani Łapki, jest jej wiernym towarzyszem. Brzmi jak coś, co mogłoby wymyślić dziecko? Właśnie dlatego to działa.

książkę kupisz tu:

Znikające fruliczki i misja ratunkowa

Tym razem Ala nie tylko odwiedza Sklepik pani Łapki. Ona naprawdę rusza na pomoc. Bo kiedy fruliczki, czyli takie rozkoszne, pierzaste stworzonka, zaczynają znikać jedno po drugim… no cóż, ktoś musi wkroczyć do akcji.

Kolorowa, ciepła i trochę szalona

To książka dla tych, którzy lubią historie ciepłe, kolorowe i trochę szalone. Dla dzieci, które chcą wierzyć, że świat jest pełen dobrych, magicznych rzeczy… pozwólmy im na to jeszcze przez chwilę… i dla dorosłych, którzy mają ochotę na moment zapomnieć, że pranie samo się nie zrobi.

Idealna na początek czytelniczej przygody

To książka dla zaczynających przygodę z samodzielnym czytaniem, ma wyraźną czcionkę, sporo ilustracji i język, który nie przytłacza. A przy tym nie jest infantylna. Jest przygoda, jest akcja i dużo ciepła.

Bez moralizowania. Bez nudy. Po prostu dobra opowieść.

I co najważniejsze, to jedna z tych historii, które budują w dziecku przekonanie, że bycie dobrym naprawdę ma sens. Że warto pomóc, nawet jeśli to trudne. Że czasem trzeba się zatrzymać i zobaczyć, co czuje ktoś obok.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

🌟 Bo wystarczy jedna dobra historia, żeby coś „kliknęło”.

🦄 Bo Mopsorożek to spełnienie dziecięcej fantazji.

📖 Bo to idealna książka do samodzielnego czytania.

🧡 Bo uczy empatii i odwagi bez moralizowania.

🌈 Bo jest ciepła, kolorowa i trochę szalona.

To po prostu dobra opowieść z dobrym sercem.

Opublikowano

„To ja, Gucio”

„To ja, Gucio. Okulary”
„To ja, Gucio. Myję zęby”
„To ja, Gucio. Dobranoc”
autorka – Agnieszka Sobich
ilustracje – Ewelina Protasewicz
wydawnictwo – WILGA
wiek 1-3 lat

Nie oszukujmy się, książki dla maluszków muszą być odporne na wszystko. Na rzucanie, podgryzanie, ślinę i znikające strony. A jeśli jeszcze przy tym będą wspierać codzienne rytuały i łapać kontakt z maluchem ♥️, to mamy złoto. I właśnie takie są kartonówki z serii „To ja, Gucio”. Proste, ciepłe i bardzo dziecięce.

Książki dostałam od Wydawnictwa Wilga, honorarium zasiliło skarbonkę z napisem „Wakacje w Norwegii”…

Gucio nie jest superbohaterem, nie rozwiązuje zagadek, nie fruwa. Gucio myje zęby, szykuje się do snu i… nosi okulary. Czyli robi dokładnie to, co robią (albo mają robić) nasze dzieciaki. I właśnie dlatego te książki mają dużą szansę stać się ulubioną serią najmłodszych, bo są po prostu o nich. Bez zbędnych ozdobników, ale z czułością.

książkę kupisz tu:

książkę kupisz tu:

książkę kupisz tu:

Trzy sprawy, które zna każdy maluch

Seria składa się z trzech części, a każda z nich to osobna, ważna sprawa:

👓 „To ja, Gucio. Okulary” to bardzo wspierająca opowieść dla dzieci, które dopiero zaczynają nosić okulary. Dla wielu maluchów to niełatwy temat, okulary są obce, przeszkadzają, wyróżniają. Ale Gucio nosi je z dumą, zwyczajnie i naturalnie. Ta książka nie przekonuje na siłę, ona pokazuje, że to normalne. I to często wystarczy.

🪥 „To ja, Gucio. Myję zęby” – temat rzeka. Gucio nie tłumaczy, czemu trzeba, nie wykłada o próchnicy. Po prostu bierze szczoteczkę i myje. Dzieci to łapią, bo nie ma nic lepszego niż bohater, który robi dokładnie to, co ja… tylko że w książce. Świetna do wprowadzenia porannej i wieczornej rutyny, bez jęków i negocjacji.

🌙 „To ja, Gucio. Dobranoc” to typowa książka „na koniec dnia”, spokojna, rytmiczna, z rytuałem zasypiania w tle. Gucio ubiera piżamkę, przytula się, dostaje buziaka i… już. To taka książeczka, którą można czytać szeptem. Uspokaja, wycisza i pomaga zamknąć dzień.

Idealne na małe rączki (i buźki)

Wszystko to zamknięte w bezpiecznych, kartonowych stronach, z ilustracjami, które nie krzyczą kolorami i nie przebodźcowują. Prosty tekst, dużo przestrzeni, zero chaosu. Idealne na małe rączki, które dopiero uczą się, jak się przewraca strony. Albo jak się je gryzie 😉

Dlaczego warto sięgnąć po te książki?

💛 Bo wspierają, nie moralizują, pokazują zamiast tłumaczyć

💛 Bo to książki stworzone do rytuałów: snu, higieny, codzienności

💛 Bo są bezpieczne, estetyczne i naprawdę „dla maluszków”

💛 Bo dają dzieciom poczucie, że są widziane i rozumiane

Dajcie znać, jak wam się podobają ♥️

Opublikowano

„Toto. Kotka ninja i wielka ucieczka węża”

„Toto. Kotka ninja i wielka ucieczka węża”
autor – Dermot O’Leary
tłumaczenie – Anna Klingofer-Szostakowska
ilustracje – Nick East
wydawnictwo – WILGA
wiek 6–9 lat

Zawsze podejrzewałam, że moje koty mają drugie życie. Nie metaforycznie. Dosłownie. W dzień leżą jak rozlazłe naleśniki. W nocy… znikają. A jak wracają, mają ten wzrok: „nie pytaj”… Kiedy więc nadarzyła się okazja, nie zastanawiając się ani chwili, ruszyłam za nimi. Małe przebranie… dla niepoznaki. Bo przecież każdy wie, że kocia misja wymaga powagi, herbaty na rozgrzewkę i kieszeni na przysmaki.

Książkę dostałam od Wydawnictwa Wilga, honorarium przejęły one, podobno w nagrodę… za milczenie.

Wtedy wpadła mi w ręce „Toto. Kotka ninja i wielka ucieczka węża”. Przypadek? Nie sądzę. Bo ta historia to nie głaskanie futerka. To sensacja. Akcja. Pościgi. I bohaterka, której nie da się nie kochać, czarna kotka, prawie niewidoma, ale zmysły wyostrzone jak brzytwa i charakter większy niż cały Londyn, który zresztą właśnie przemierza.

książkę kupisz tu:

Misja – Londyn. Cel – Prawda.

Zaczyna się od zniknięcia węża z zoo. Groźnego? No… tak wszyscy mówią. Ale z czasem okazuje się, że w tej historii nie wszystko jest takie, jak się wydaje. Są ślady, które prowadzą w zaskakującą stronę. Są podejrzane rozmowy. I jedno bardzo nietypowe, jakby… romantyczne… Ale ciii. To trzeba odkryć.

Detektywi z wąsami ruszają do akcji.

Toto razem z bratem Sreberkiem rusza na nocną misję przez miasto. Bo kto, jak nie oni? Po drodze detektywi trafią do metra, mijają twierdzę Tower, pałac Buckingham, Shard, a nawet budynek parlamentu. Trochę śledztwo, trochę podróż po Londynie, trochę taka kocia wersja Mission Impossible, tylko z większą klasą i wąsami.

Czyta się jak ogon w ruchu, szybko i z zaciekawieniem.

I co najważniejsze, wszystko opowiedziane tak, że nawet oporni czytelnicy chcą wiedzieć, co dalej. To kapitalna książka dla tych, którzy dopiero zaczynają czytać, lekka, zabawna, z dużą czcionką i wartką akcją. I nikt tu nikomu nie wskazuje palcem, co się dzieje, dzieci wchodzą w fabułę jak ninja przez uchylone okno.

Akcja „Wąż” zakończona sukcesem.

Wróciłam nad ranem. Z herbatą zimną jak ogon węża i sercem rozgrzanym jak latarnia na londyńskiej ulicy. Garnitur zmięty. Włos rozwiany. Ale warto było. Co za noc. Co za książka. A moje koty? No cóż. Zasnęły w pudełku, jakby nic się nie wydarzyło.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

🐾 Bo to historia z pazurem, dosłownie i w przenośni.

🕶 Bo Toto to bohaterka, którą kocha się od pierwszego mruknięcia.

🗺 Bo Londyn nigdy nie był tak tajemniczy… i tak koci.

📚 Bo dzieci czytają ją z wypiekami, bez łopatologii i przynudzania.

Opublikowano

„Bobek. Poważny królik o niepoważnym imieniu”

„Bobek. Poważny królik o niepoważnym imieniu”
autor – Zuzanna Samsel
wydawnictwo – Zuzanna Samsel (selfpublishing)
wiek 8–13 lat

Nie wszystkie przyjaźnie zaczynają się od śmiechu i biegu po łące. Czasem rodzą się w ciszy, w niepewności, gdy świat wydaje się zbyt duży i obcy. Czasem przyjaźń pojawia się w postaci królika… który mówi, że pochodzi ze świata snów.

Książkę dostałam od autorki, otrzymane honorarium przeznaczę na bilet do świata wyobraźni… podobno jest w jedną stronę.

Tak właśnie zaczyna się historia Billy’ego, chłopca, który woli książki od hałasu podwórka, a jego najbliższą towarzyszką jest suczka Kulka. Suczka, która rozumie więcej, niż mogłoby się wydawać. A potem znika.

Kiedy znika to, co znane

Świat Billy’ego na chwilę staje w miejscu. Ta pauza w życiu nie trwa jednak długo, zaraz potem pojawia się Bobek. Królik, ale nie zwyczajny. Zagadkowy, mówiący, zupełnie nie na miejscu, a jednak idealnie w porę. Bobek staje się kluczem do tajemnicy i tym, który każe Billy’emu wyruszyć w podróż. Nie tylko przez miasto. Przez własne lęki. Przez marzenia.

Magia, która nie błyszczy, tylko działa

Ta książka nie jest tylko o magii, choć magia jest tu wszechobecna. To opowieść o poszukiwaniu przyjaźni, odwagi, siebie. Granice między rzeczywistością a snem zaczynają się zacierać. Wraz z nową przyjaciółką Sarą Billy odkrywa, że odwaga to nie brak strachu, ale działanie mimo niego. Że przyjaźń nie zawsze wygląda tak, jak się jej spodziewamy. Że czasem najważniejsze pytania rodzą się w ciszy.

Słowa, które zostają

Są książki, które bawią, są książki, które uczą, i są takie, które zostawiają w duszy echo. „Bobek, poważny królik o niepoważnym imieniu” jest jedną z nich. Czytając, można poczuć ten znajomy dreszcz, jak wtedy, gdy po raz pierwszy odkrywało się, że świat jest większy, niż się wydawało.

Zuzanna Samsel napisała tę historię z niezwykłym wyczuciem, każde zdanie ma znaczenie, a żadne słowo nie jest przypadkowe. Jej język jest prosty, ale pełen treści, oszczędny, a jednocześnie mocny w przekazie. To historia, która wciąga i zostawia po sobie ślad, bo autorka wie, jak opowiadać, by słowa miały moc.

Bilet do świata wyobraźni

To coś więcej niż przygoda, to lekcja patrzenia na świat inaczej, dostrzegania magii w codzienności i odwagi w byciu sobą. Może stać się dla młodego czytelnika opowieścią o akceptacji własnej inności, o tym, że nie trzeba być jak wszyscy, by znaleźć swoje miejsce.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

🐰 Bo czasem królik ze snu może być najlepszym przewodnikiem.

🌫️ Bo opowieści, które zaczynają się w ciszy, zostają z nami najdłużej.

📖 Bo każde zdanie w tej książce ma znaczenie.

🌱 Bo uczy, że „odwaga to działanie mimo strachu”.

💫 Bo przypomina, że świat, nawet ten w środku nas, zawsze może być większy, niż się wydaje.

Opublikowano

„Kapibara Barbara”

„Kapibara Barbara”
tekst i ilustracje – Eliza Piotrowska
wydawnictwo – AGORA DLA DZIECI
wiek 4-7 lat

Kiedy Janek był mały, miał fazy na wszystko. Przez tydzień chciał zostać paleontologiem, potem budowniczym, chwilę później zawiadowcą stacji kolejowej albo maszynistą. Miał nawet czapkę konduktora i gwizdek. Dzisiaj wiem, że to było cudowne… próbował, sprawdzał, doświadczał. Tak, jak Kapibara Barbara.

Książkę dostałam od Wydawnictwa Agora dla Dzieci, otrzymane honorarium przeznaczę „na totalnie nic”, bo czasem nic nie robić to najlepsze, co można zrobić.

Barbara chce tańczyć w balecie, ma plany biznesowe, próbuje uczyć się czytać. Przez chwilę. Bo szybko orientuje się, że to nie do końca jej bajka. I dochodzi do wniosku, który w sumie moglibyśmy sobie wszyscy wytatuować: bądź sobą, rób to, co dla ciebie dobre.

książkę kupisz tu:

To książka o prostocie życia. O tym, że nie trzeba się spieszyć, że można nie wiedzieć, że luz jest spoko. Że świat nie wymaga od nas ciągłego działania, my sami często wymyślamy, że trzeba robić więcej, szybciej, lepiej. Dzieci tego jeszcze nie wiedzą, ale mają w sobie naturalną mądrość Barbary.

Jak odwiedziny u przyjaciółki

Co ważne, to nie jest jednorazowa historia, a cała seria o Kapibarze Barbarze. Książka podzielona jest na krótkie, lekkie rozdziały, które można czytać po kolei albo wyrywkowo, zupełnie jakby się wpadało na chwilę w odwiedziny do przyjaciółki. Świetne ilustracje pełne ciepła, humoru i uroku sprawiają, że chce się wracać.

Książka, która nie osacza

Dzieci wciągają się w media błyskawicznie i potem trudno je oderwać. Ta książka działa odwrotnie. Wciąga, ale zostawia wolność. Nie domaga się, nie osacza, nie przykuwa do siebie. Po prostu jest. Można do niej wracać, można odłożyć, można wziąć ponownie, kiedy ma się ochotę.

Otwiera na nowe

I najpiękniejsze, to książka, która otwiera na próbowanie, na sprawdzanie, na eksperymentowanie. Na życie bez presji, ale z ciekawością.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

🦦 Bo pokazuje, że można próbować i odpuszczać bez wyrzutów sumienia.

📖 Bo to idealna książka dla tych, którzy zaczynają przygodę z czytaniem.

🎨 Bo ilustracje są ciepłe, zabawne i pełne uroku.

🌿 Bo można ją czytać po trochu, kiedy tylko ma się ochotę.

Czy to historia o wielkich rzeczach? Nie. To historia o tym, że życie samo w sobie jest wystarczające. I że nie musimy niczego udowadniać.

Opublikowano

„Myszonek wyrusza w rejs”

„Myszonek wyrusza w rejs”
autor – Riikka Jäntti
ilustracje – Riikka Jäntti
tłumaczenie – Iwona Kiuru
wydawnictwo – FRAJDA
wiek 2-5 lat

Seria o Myszonku to książki, które niosą w sobie czułość. Są jak małe okna otwierające się na świat pełen dziecięcych emocji. To historie, które nie spieszą się, nie popychają na siłę, tylko delikatnie prowadzą przez wątpliwości, radości i lęki, pokazując, że nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem, ale zawsze można znaleźć rozwiązanie.

Książki dostałam od Wydawnictwa Frajda, a honorarium przeznaczam na… kawałek sera, bo każdy Myszonek wie, że przygoda smakuje lepiej z dobrym zapasem przekąsek!”

„Myszonek wyrusza w rejs”, dziś nasz bohater staje przed nowym wyzwaniem. Po raz pierwszy płynie statkiem. Jest pełen emocji, trochę się boi, trochę się cieszy, niepewność miesza się z ekscytacją. Ogrom morza przytłacza, wielka przestrzeń zdaje się zbyt rozległa. Ale z każdą chwilą statek staje się miejscem pełnym ciekawych zakamarków, a wiatr zaczyna pachnieć przygodą. I nagle to, co nieznane, przestaje być straszne, a staje się ekscytujące.

książkę kupisz tu:

Nie wszystko trzeba pokochać od razu

To opowieść o tym, że czasem potrzeba chwili, żeby się przekonać, że coś jest dobre i bezpieczne. Że mały krok może prowadzić do wielkich odkryć. Myszonek uczy się oswajać nowe sytuacje, nie spiesząc się, nie zmuszając się do niczego na siłę. Tak jak sama książka prowadzi małego czytelnika przez jego własne emocje.

Wielkie przygody małego bohatera

Seria o Myszonku odsłania świat w dziecięcym tempie.
„Myszonek jedzie na wycieczkę” odkrywa, że biwakowanie bywa niewygodne, ale też magiczne, zwłaszcza pod gwiazdami.
„Myszonek wita wiosnę” czeka na święta, ale wraz z radością pojawia się troska, bo dziadek trafia do szpitala. Na szczęście wszystko kończy się dobrze.
„Upalne lato Myszonka” smakuje lodami i wakacyjną przygodą, a radość kryje się w najprostszych rzeczach.

Dlaczego warto sięgnąć po tę serię?

🧀 Historie, które oswajają dziecięce emocje – strach, niepewność, radość.

🧀 Subtelne prowadzenie przez nowe doświadczenia – w czuły i łagodny sposób.

🧀 Idealne do wspólnego czytania – dla dzieci i dorosłych, którzy chcą z uważnością pokazywać świat.

🧀 Piękne, pełne ciepła opowieści – tak jak kawałek sera, który każdy Myszonek powinien mieć pod ręką!

Opublikowano

„Poznajemy gospodarstwo” – książka z okienkami

„Poznajemy gospodarstwo”
autor – Andrea Erne
ilustracje – Marion Kreimeyer-Visse
tłumaczenie – Anita i Robert Jonczyk
wydawnictwo – SAM
wiek 4-7 lat

To nie jest zwykła książka. To klucz. Klucz do świata, który pachnie świeżo skoszoną trawą, gdzie zboże faluje na wietrze, a traktory warczą, przemierzając pola. Ale też świata, gdzie świt zaczyna się dużo wcześniej niż w mieście, a każdy dzień to praca, która nie zna weekendów.

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Sam, honorarium przeznaczam na rozwój własnej hodowli. Na razie mam dwa koty, ale kto wie, co przyniesie przyszłość.

Zajrzyj pod podszewkę życia na wsi

To książka dla tych, którzy chcą zobaczyć, co kryje się za kulisami wiejskiego życia. Dosłownie i w przenośni, bo to książka z okienkami. A okienka mają tę magiczną moc, która pobudza ciekawość. Można zajrzeć do obory, gdzie krowy przeżuwają leniwie siano, do kurnika, gdzie kury składają jajka, albo podejrzeć, co dzieje się pod ziemią, tam, gdzie rosną marchewki i ziemniaki. Można też przyjrzeć się wszystkim maszynom, które pracują w polu.

książkę kupisz tu:

WYDAWNICTWO SAM

Gospodarstwo to żywy organizm

Są tu zwierzęta, krowy, konie, świnie i kury, każde z własnym zadaniem. Jest mleko, które rano trafia do zbiornika, by potem stać się serem, jogurtem, masłem. Są pola, na których rośnie pszenica, owies i kukurydza. A gdy nadchodzi czas, kombajny ruszają do pracy. Są sady, gdzie jabłka rumienią się w słońcu i ogródki pełne warzyw.

Ekologiczne gospodarstwo, bez chemii, w zgodzie z naturą

To nie tylko opowieść o tradycyjnej wsi, ale też o gospodarstwach ekologicznych, w których nie używa się chemii i sztucznych nawozów. Tu kury biegają swobodnie po podwórku, a warzywa rosną w zgodzie z rytmem pór roku.

Po tej książce dziecko już nie powie, że mleko „robi się” w supermarkecie

Proste teksty i ilustracje pokazują, ile pracy stoi za tym, co jemy na co dzień. Że kury naprawdę znoszą jajka, a nie gotową jajecznicę 😂. Jeśli macie w domu małego odkrywcę, który pyta: „A skąd się bierze mleko?” albo „Dlaczego traktor ma takie wielkie koła?”, to już wiecie, gdzie szukać odpowiedzi. Wystarczy otworzyć pierwsze okienko.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

🐄 Magia okienek – otwieraj i odkrywaj kolejne tajemnice wsi.

🚜 Prawdziwe życie na wsi – bez cukrowania, ale z fascynacją.

🥚 Obala mity – pokazuje, że jajka nie biorą się z półki w sklepie.

🌱 Uczy ekologii – prosto i zrozumiale.

Dajcie znać, kto ma w domu fana bądź fankę wiejskich klimatów i warczących traktorów! 🚜

Opublikowano

„Kocham cię do końca świata (i jeden dzień dłużej)”

„Kocham cię do końca świata (i jeden dzień dłużej)”
autor – Amelia Hepworth
ilustracje – Tim Warnes
tłumaczenie – Basia Supeł
wydawnictwo – TEKTURKA
wiek 0-5 lat (można czytać nawet dziecku w brzuszku)

Był sobie kiedyś tata. A może mama. Ktoś duży i silny, choć czasem zmęczony, kto potrafił unieść cały świat na swoich barkach, ale najbardziej lubił unosić w ramionach małego człowieka. I ten ktoś wiedział jedno: że miłość jest wielka i nigdy się nie kończy.

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Tekturka, a honorarium za recenzję przeznaczam na czytanie do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej.

Książka jak zaklęcie

A potem przyszła noc. Dziecko wtuliło się w ciepłe ramię, a tata (albo mama) otworzył książkę. “Kocham cię do końca świata (i jeden dzień dłużej)”, przeczytał cicho, jakby to było zaklęcie. I rzeczywiście było.

Bo ta książka jest jak obietnica. Słowa płyną przez nią miękko, rytmicznie, jak kołysanka śpiewana pod gwiazdami. Opowiada o miłości, która nie ma końca, o sile, która trwa niezależnie od burz i odległości. Każda strona to kolejne zapewnienie, że miłość rodzica jest nieskończona, potężna i stała.

książkę kupisz tu:

Do czytania przez tatę… albo mamę

I właśnie dlatego to książka stworzona do czytania przez tatę. Ma w sobie tę pewność, którą czuć w mocnym uścisku i w ramieniu, na którym można zasnąć. Ale oczywiście mama też może ją czytać, bo miłość nie pyta o rolę, tylko płynie tam, gdzie trzeba.

Ilustracje, które otulają jak ciepły koc

Ilustracje Tima Warnesa otulają ciepłem. Są miękkie, przytulne, pełne światła, jakby ktoś zamknął w nich wspomnienia najbezpieczniejszych chwil z dzieciństwa. To książka, którą się czuje, którą się pamięta.

A potem?

Potem zamykamy ją i gasimy światło. Dziecko śpi, a tata (albo mama) myśli sobie, że powiedział wszystko, co najważniejsze. Że nie trzeba wielkich słów, by dziecko wiedziało, naprawdę wiedziało, że jest kochane.
Jest też szansa, niewielka, że tata albo mama zasnęli również z maleństwem i słodko chrapią. Przyznajcie, zdarzyło się zasnąć razem z dzieckiem? Ooo, już widzę las rąk!

Książka, która skradnie niejedno serce

Przed wami niezwykłe ilustracje, mądry wierszowany tekst i historia, którą można czytać do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

💙 Dla tych, którzy chcą mówić o miłości najpiękniej, jak się da.
📖 Dla tych, którzy szukają kojących słów na dobranoc.
🎨 Dla tych, którzy uwielbiają ciepłe, otulające ilustracje.
🍼 Dla tych, którzy czytają od pierwszych dni, albo nawet wcześniej!