Opublikowano

„Bibi i Bąbel na tropie Zmorka”

Seria „Bibi i Bąbel na tropie Zmorka”
autorka – Agata Komosa-Styczeń
ilustracje – Kasia Kołodziej
wydawnictwo – DWUKROPEK
wiek 4-7 lat

Bardzo się cieszę, że mogę wam w końcu pokazać tę serię. Serię, która przyda się każdemu przedszkolakowi i… każdemu rodzicowi przedszkolaka. Bo dzieci w tym wieku mają odwagę, ciekawość, ale i wątpliwości. Pierwsza wizyta u dentysty, ktoś nowy w przedszkolu, szczepienie, nocne strachy, kąpiel w basenie, wakacje w górach, to wszystko ważne wydarzenia. I właśnie o nich opowiadają książki z tej serii.

Książki otrzymałam od wydawnictwa Dwukropek, a honorarium przeznaczyłam na tropienie własnych Zmorków… i zamianę ich w śmiech.

„Bibi i Bąbel na tropie Zmorka” to opowieści o dwójce rodzeństwa, które przeżywa dokładnie to, co wasze dzieci. A czasem, gdy robi się niepewnie, w brzuchu coś ściska, a głosik w głowie zaczyna szeptać „a co jeśli…?”, pojawia się Zmorek. Mały potworek. Symbol dziecięcego strachu. Ale zamiast go przeganiać, Bibi i Bąbel uczą się rozumieć swoje emocje. Bo Zmorek nie jest wrogiem, on tylko przypomina, że coś jest dla nas nowe, trudne, nieznane.

książkę kupisz tu:

książkę kupisz tu:

Każda książka to konkretna sytuacja i konkretne wsparcie

W lipcu pojawiły się dwie nowe części.

U dentysty” to książka, która bez lukru pokazuje, jak wygląda taka wizyta. Mówi całą prawdę, ale w sposób, który nie straszy, tylko zaciekawia i pomaga dziecku oswoić sytuację.

Nowa koleżanka” to historia o tym, że w przedszkolu pojawia się ktoś, kto nie jest miły. Śmieje się, pokazuje palcem, przykleja łatki. To bardzo ważna opowieść o rozmowie, wsparciu i o tym, że warto mówić dorosłym, kiedy coś nas boli.

Zmorek ukryty na każdej rozkładówce

Każda książka zawiera komentarz psychologa i grę dla dzieci. A do tego na każdej rozkładówce można szukać Zmorka. I właśnie to sprawia, że dzieci chcą wracać do tych historii, bo to nie tylko książki do czytania, ale i do przeżywania.

Dlaczego warto sięgnąć po tę serię?

💬 To pozytywne, mądre książki, które pomagają dzieciom zrozumieć siebie i otaczający je świat

🧸 To wsparcie dla was, rodziców w codziennych sytuacjach, które bywają trudne, ale dzięki tej serii stają się zrozumiałe i… przez to mniej straszne

😂 To seria trochę do pośmiania się, a też do przemyśleń

🧠 Pomaga dzieciom przechodzić przez nowe sytuacje i nazywać to, co czują

🎨 Świetne ilustracje, duży format, bardzo przystępny język

❤️ Dla mnie to 10/10

Opublikowano

„Psierlok Bones i klątwa maski Faraona”

„Psierlok Bones i klątwa maski Faraona”
autor – Tim Collins
ilustracje – John Bigwood
tłumaczenie – Jul Łyskawa
wydawnictwo – OLESIEJUK
wiek 6–10 lat

To nie jest zwykła książka. To historia, w którą dziecko wchodzi jak detektyw na miejsce zbrodni… z ołówkiem w ręku, gotowe rozwiązać 25 zagadek, bez których Psierlok i doktor Kotson nie ruszą dalej. Tu nie da się siedzieć z boku. Tu trzeba działać.

Książkę dostałam od Wydawnictwa Olesiejuk, honorarium ląduje w skarbonce na wakacje.

To już drugi tom. W pierwszym błądziliśmy londyńskimi uliczkami, a teraz statek zabiera nas prosto do Egiptu, krainy piasku, sarkofagów i sekretów, które nie chcą zostać odkryte. Miała to być wycieczka. Spokojna wakacyjna podróż dwojga przyjaciół. Ale historia zaczyna się już na pokładzie. Niepokój. Plotka o klątwie. I to uczucie, że ktoś lub coś czyha na ich błędny ruch…

książkę kupisz tu:

Kradzież, klątwa i oskarżenie

I wtedy dochodzi do kradzieży. Znika bezcenna maska z grobowca kociego króla. I to właśnie Psierlok i Kotson zostają o nią oskarżeni. Nie mają wyjścia. Muszą oczyścić się z zarzutów i ruszyć w pościg za prawdziwym sprawcą. A czas działa na niekorzyść.

Duet, który dzieci pokochają

Psierlok, przenikliwy i błyskotliwy. Kotson, uważna, opanowana, lojalna. Tworzą duet, który z miejsca zjednuje dzieci. Ale to nie oni mają tu ostatnie słowo. Każdy zwrot akcji zależy od młodego czytelnika. Od jego czujności. Zagadka po zagadce, trop po tropie, historia się odsłania.

Tu każda strona to trop

To książka, która przyspiesza tętno. Nie prowadzi przez fabułę lecz rzuca wyzwania. Trzyma w napięciu. Czasem rozbawi, czasem wywoła dreszcz. Ilustracje niosą klimat przygody i same w sobie są częścią śledztwa. Każda strona to trop. Każda scena, ślad. A w sercu tej historii leży tajemnica, która nie daje spokoju. Która domaga się rozwiązania.

Interaktywna gra z tekstem

Bo to nie tylko opowieść, to interaktywna gra z tekstem, w której dziecko naprawdę uczestniczy. To ono rozwiązuje zagadki. To ono ratuje bohaterów. To ono odkrywa prawdę.

Idealna na wakacje

Idealna na wakacje dla tych, którzy właśnie zaczęli przygodę z czytaniem i radzą sobie coraz lepiej, ale wciąż szukają czegoś, co pochłonie ich bez reszty. To jest właśnie taka książka. Z fabułą, która nie puszcza. Z zagadkami, które domagają się uwagi. I z tą szczególną radością: „To ja to rozgryzłem!”

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

🔍 Bo to historia, w którą dziecko naprawdę wchodzi z zaangażowaniem, z błyskiem w oku

✏️ Bo to książka, która wymaga działania i daje satysfakcję

🐾 Bo Psierlok i Kotson to bohaterowie, których nie da się nie lubić

🌍 Bo Egipt, klątwy i skradzione maski brzmią jak idealna przygoda na lato

Opublikowano

„Za chwilę start”

„Za chwilę start”
autor – Przemek Liput
ilustracje – Przemek Liput
wydawnictwo – DRUGANOGA
wiek 4–8 lat

Zaginął Patryk. Nie byle kto… tylko ktoś, kto najprawdopodobniej ma dziób, płetwy i ogonek. A do tego miał lecieć w kosmos. Odliczanie trwa, silniki się rozgrzewają, ale ciągle brak Patryka. I tu zaczyna się cała zabawa.
„Za chwilę start” to książka-wyszukiwanka, która przypomina kosmiczną mozaikę i to dosłownie. Na każdej rozkładówce gęsto od postaci, historii i szczegółów, które tylko pozornie tworzą z tego świata jeden wielki hałas kolorów, dźwięków i emocji. A w tym wszystkim my… jak detektywi, z nosem przy kartce, szukający nie tylko Patryka, ale też własnej ścieżki przez ten wizualny chaos.

Książkę dostałam od Wydawnictwa Druganoga, honorarium poszło na bilet w jedną stronę. Kierunek: Czerwona planeta…

Bo ta książka to nie tylko czytanie, to podróż. Myszka Zuzia i samobieżne robo-schody prowadzą nas przez kolejne sceny. Stację kosmiczną, odprawę, halę bagażową, dziwne biura i bardzo osobliwą poczekalnię. Ale to nie jest linearna opowieść. Tu wszystko dzieje się naraz.

książkę kupisz tu:

Niepostrzeżenie budujesz własną opowieść

To książka, która rozwija spostrzegawczość, ale robi to bez nudy. Bo kiedy zaczynasz szukać Patryka, niepostrzeżenie zaczynasz też tworzyć własną opowieść, budować historie z drobiazgów, zauważać niuanse, które łatwo byłoby pominąć. To jak gra. Jak układanie puzzli z całego świata, tylko że każdy element jest inny i trochę szalony. W tej książce można się zgubić… i z zachwytem odnaleźć.

Czy Patryk się znajdzie?

Musicie sprawdzić sami. To książka dla dzieciaków, które kochają tworzyć własne opowieści… i dla tych, które jeszcze nie wiedzą, że to potrafią. Dla fanów kosmicznych stworków, dla marzycieli z bujną wyobraźnią i dla tych, którym trzeba ją dopiero trochę rozruszać. Idealna na „nudzi mi się”, bo tu nuda nie ma prawa wstępu.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

🪐 Bo to wizualna przygoda wśród stworków, robotów i kosmicznych osobliwości.

🔍 Bo zamiast jednej historii daje setki możliwych i żadna się nie powtarza.

🧩 Bo uczy uważności i radości z odkrywania szczegółów.

🛸 Bo start już za chwilę, czekamy tylko na Patryka!

Opublikowano

„Gol to nie wszystko. Twoja książka o piłce nożnej”

„Gol to nie wszystko. Twoja książka o piłce nożnej”
autor – Jakub Rzedzicki
ilustracje – Silvère Tricoire
wydawnictwo: ZNAK EMOTIKON
wiek 7–12 lat

Okej, przyznaję, wzięłam tę książkę z lekkim dystansem. Bo wiecie… książka o piłce nożnej napisana przez dziesięciolatka? Myślałam, że będzie jakaś relacja z meczu w telewizji: „akcja, podanie, strzał, gol”. Zero życia. A tymczasem Jakub Rzedzicki zrobił coś, co nie udaje się nawet dorosłym autorom, napisał książkę, którą się czyta jak rozmowę z kumplem z boiska. Tyle że ten kumpel wie o piłce wszystko… i umie o niej opowiadać tak, że człowiek się śmieje, kiwa głową i zaczyna myśleć, że chyba sam zostanie bramkarzem.

Książkę dostałam od Wydawnictwa Znak Emotikon, honorarium wędruje do koperty z napisem: „Norwegia – lato 2025”

„Gol to nie wszystko” to książka, w której nie ma miejsca na nudę. Kuba opowiada o piłce z luzem, żartem i serduchem. Dziadek był sędzią, tata grał zawodowo, więc chłonął futbol od dziecka. Ale nie serwuje nam tej wiedzy z zadęciem, raczej z energią gościa, który wie, że piłka to coś więcej niż liczby i statystyki.

książkę kupisz tu:

Konkrety, ciekawostki i historia

Są tu konkretne rozkminy, kto za co odpowiada na boisku? Dlaczego pomocnik jest ważniejszy niż się wydaje? Po co drużynie boczny obrońca? Do tego dochodzą ciekawostki, ile strojów mają piłkarze, jak wygląda życie sędziego, kim właściwie jest ten dwunasty zawodnik. A nawet, uwaga, historia samej piłki. Jak wyglądała kiedyś, z czego ją robiono i czemu bardziej przypominała narzędzie tortur niż sportowy sprzęt. Że kibic to więcej niż gość w szaliku, to dusza stadionu. A stroje? No cóż, przygotujcie się na kilka niespodzianek… tu wszystko ma swoją opowieść.

Książka, którą można… dopisać

Dzieciaki znajdą tu nie tylko odpowiedzi na milion pytań, ale też miejsce na własne notatki i rysunki. Można zaprojektować swoją drużynę, wymyślić nową taktykę albo stworzyć koszulki marzeń. I to wszystko w klimacie: „hej, chodź, pokażę ci coś fajnego”.

Po tej książce wszystko się może zdarzyć

Dla dzieci, które już kopią, to jak pogadanka w szatni z najlepszym kolegą. Dla tych, które się jeszcze zastanawiają, idealny wstęp do świata futbolu. A dla rodziców? Ostrzegam, po tej książce możecie mieć w domu nowego piłkarza. Albo sędziego. Albo kibica z megafonem. Bo serio, gol to tylko początek.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

⚽ Bo napisał ją dziesięciolatek z pasją, której może pozazdrościć niejeden dorosły.

📚 Bo czyta się ją jak rozmowę z kumplem, nie jak nudny podręcznik.

🔍 Bo pełna jest faktów i ciekawostek, które rozjaśniają nawet najbardziej zawiłe tajniki gry.

🎨 Bo zostawia miejsce na kreatywność, własne notatki, drużyny, koszulki, taktyki.

💥 Bo piłka nożna to coś więcej niż strzały na bramkę, to cały świat, który Kuba pokazuje z uśmiechem i sercem.

Opublikowano

„Polska. Przewodnik małego turysty. Od morza do gór”

„Polska. Przewodnik małego turysty. Od morza do gór”
autor – Marcin Przewoźniak
ilustracje – Olga i Janusz Baszczak
wydawnictwo – PAPILON
wiek 7–100 lat

Ahoj! Tu Ula! Drezyną, balonem i pieszo przemierzam Polskę! Zajrzałam do Białowieży, pokręciłam się po Mazurach, w Warszawie pomachałam Zygmuntowi na kolumnie, w Zakopanem zjadłam ser, a w Białymstoku, jak to w domu, rozpakowałam plecak. Ale nie jestem sama w tej podróży, towarzyszy mi książka, która rozbudza apetyt na przygodę i uczy, że Polska to nie tylko „tu byliśmy”, ale „tu musimy wrócić!”.

Książkę dostałam od Wydawnictwa Papilon, a honorarium zainwestowałam w podróże małe i duże…

„Polska. Przewodnik małego turysty” to przewodnik inny niż wszystkie. Żaden tam nudziarz z datami i suchym opisem zabytków. To dziecięca opowieść o Polsce, pełna humoru, ciekawostek, tropów i przygód. Prowadzą nas po niej Karolina, Karol i jamnik Karambol, który najwyraźniej ma w łapach kompas i nieograniczoną wiedzę terenową.

książkę kupisz tu:

Góry, zjawy i krasnoludki

Zaczynamy od Łysej Góry, gdzie straszy. I od razu wiemy, że będzie się działo. Są zamki z duchami, zjawy z charakterem, najpiękniejsze trasy kajakowe, żubry w Białowieży, a nawet podróż kolejką wąskotorową. We Wrocławiu ruszamy tropem krasnoludków, a w Gnieźnie przypominamy sobie, gdzie to wszystko się zaczęło.

Od piernika do animacji

Przewodnik prowadzi nas też przez Gdańsk, pełen historii i statków, przez Kołobrzeg pachnący morzem i słońcem, przez Toruń, gdzie pachnie piernikiem i astronomią, aż po Bielsko-Białą, stolicę polskiej animacji. To właśnie tam powstawały kultowe bajki robione klatka po klatce… zupełnie jak nasz film

Mapy, zdjęcia i porady

Wszystko podane jest tak, że dzieci to chłoną. Są mapki, ilustracje, zdjęcia, śmieszne komentarze i bardzo konkretne porady co zobaczyć, gdzie pójść, co może zaciekawić nawet największego marudę. To książka, która naprawdę inspiruje do wyjazdu. Albo do rozmowy o Polsce. Albo do otworzenia mapy i planowania szlaku pełnego smoków, drezyn i żubrów.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

📚 Bo nie nudzi, a rozbudza apetyt na przygodę

🐾 Bo jamnik Karambol zna każdy zakątek Polski

🌲 Bo są tu zamki, zjawy, żubry i krasnoludki

📸 Bo ilustracje, zdjęcia i śmieszne komentarze trafiają do dzieci i dorosłych

🧭 Bo to idealny przewodnik na pierwszy (i każdy następny) raz

Opublikowano

„Co głowie wyjdzie na zdrowie. Mózg wie i o tym opowie”

„Co głowie wyjdzie na zdrowie. Mózg wie i o tym opowie”
autorka – Róża Hajkuś
ilustracje – Paweł Gierliński
wydawnictwo – CZYTALISEK
wiek 6–10 lat

Wszystko zaczyna się… od głowy. A dokładniej od mózgu. Tego, który nie tylko myśli, ale też czuje, marzy, analizuje i… ma sporo do powiedzenia. W tej książce nie jest sam, razem z sercem, nerkami, jelitem cienkim, trzustką i całą resztą rozgadanych narządów opowiada, co mu w neuronach gra, kiedy człowiek chce naprawdę dobrze się czuć.

A że towarzyszy im Róża, lekarka z powołania, autorka z pasji, to wiadomo… będzie zabawnie, mądrze i bez cienia nudy.

Książkę dostałam od Wydawnictwa CzytaLisek. Otrzymane honorarium przeznaczyłam na badania nad tym, czy mój mózg bardziej lubi sen, czy jednak czekoladę. Wyniki były niejednoznaczne…

Róża Hajkuś robi coś, co niewielu potrafi. Pisze o ciele i zdrowiu tak, że dzieci pękają ze śmiechu, a dorośli kiwają głowami z lekkim zawstydzeniem, że znowu siedzą z telefonem zamiast odpocząć. Bo ta książka to nie tylko śmieszna opowieść o tym, że mózg lubi spacery, przyrodę, sen i brokuły. To przede wszystkim przypomnienie, że nasze ciało nie jest maszyną tylko zespołem, który działa najlepiej wtedy, gdy traktujemy siebie z troską.

książkę kupisz tu:

Zero morałów

Zamiast tego rozdziały, które czyta się z uśmiechem i wzruszeniem. Jest o emocjach, że każda z nich jest potrzebna. Jest o przyjaźni, że bez niej mózg traci blask. I jest o tym, co niby wiemy, ale ciągle ignorujemy, że odpoczynek, ruch, sen i dobry obiad to nie fanaberie, tylko konkretne paliwo dla naszej głowy.

Rozgadana ekipa z wnętrza ciała

Śmieszne dialogi między mózgiem, sercem i resztą ciała, lekki styl, piękne ilustracje i ukryta w tym wszystkim czułość, to przepis na książkę, która działa. Dziecko dostaje nie tylko porcję wiedzy, ale też zgodę na to, żeby być sobą, zmęczonym, wesołym, smutnym, radosnym… prawdziwym.

I zostaje coś więcej.

Taka myśl, co się sączy cicho… Jeśli chcesz, żeby twoje dziecko umiało dbać o siebie, nie zaczynaj od zakazów, zacznij od tej książki.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

🧠 Bo pokazuje, że mózg to nie tylko narząd, ale nasz najlepszy przyjaciel

📚 Bo rozśmiesza dzieci i wzrusza dorosłych

👂 Bo zamiast morałów daje rozmowę… z jelitem, sercem i samym sobą

💛 Bo uczy troski do siebie, z humorem, czułością i wiedzą

Opublikowano

„Tappi. O wielkim wyścigu i jeszcze większym bałaganie”

„Tappi. O wielkim wyścigu i jeszcze większym bałaganie”
autor – Marcin Mortka
ilustracje – Piotr Sokołowski
wydawnictwo – SQN
wiek 5–9 lat

W Szepczącym Lesie dzieją się rzeczy dziwne, czarodziejskie i nie zawsze zgodne z planem. Brzmi znajomo? Właśnie dlatego lubię wracać do historii Tappiego, bo to nie bajka o idealnym świecie, tylko opowieść o tym, jak dobrze jest mieć kogoś, kto cię rozumie… nawet kiedy wszystko się sypie.

Książkę dostałam od Wydawnictwa SQN, honorarium wpadło do skarbonki na Norwegię… lecę szukać Tappiego i jego kucynki.

Tappi to nie heros od zadań specjalnych. To brodaty wiking, który częściej rozdaje ciepłe słowa niż ciosy toporem. W jego świecie ważniejsze są serdeczność, życzliwość i poczucie humoru. Nie dlatego sobie radzi, że jest silny. Dlatego, że jest mądry. Ciepły. I ma wokół siebie przyjaciół.

książkę kupisz tu:

Rozalka wśród skowronków

W najnowszej części trwają wielkie przygotowania do wyścigu. Chichotek w skowronkach, trasa prawie gotowa, a tu nagle pojawia się Rozalka, nowa kucynka, błyskotliwa, urocza i od razu robi wokół siebie spore zamieszanie. Ale nie wszystkim podoba się ten rozgardiasz.

W cieniu drzew czai się ktoś, komu ten cały gwar, bieganie i entuzjazm bardzo przeszkadza. I nie chodzi o marudnego sąsiada, tylko o… smoka. Takiego prawdziwego. Dużego. I zdecydowanie niezadowolonego.

Gdy wszystko się sypie

A żeby było jeszcze ciekawiej, zbliża się burza. I to taka nie tylko z piorunami, ale też z emocjami. Nagle wszystko się sypie, przyjaciele zaczynają się kłócić, robi się zamieszanie. Ale właśnie wtedy bohaterowie uczą się, co to znaczy być razem nie tylko wtedy, gdy jest fajnie. I że czasem największy bałagan potrafi przynieść coś naprawdę dobrego.

O emocjach bez nadęcia

Ta książka mówi o emocjach bez nadęcia. Że przyjaźń bywa trudna, ale warto ją naprawiać. I że czasem to, co wygląda jak bałagan, okazuje się najcenniejszą lekcją.

Dzieci dostaną opowieść pełną przygód, śmiechu i magii, a my, dorośli, chwilę refleksji o tym, jak bardzo każdy z nas potrzebuje być zauważony. Bo prawdziwi bohaterowie nie muszą nosić peleryn. Czasem wystarczy, że są obok, gdy naprawdę trzeba. Gorąco wam polecam całą serię.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

🌟 Bo wiking może być ciepły, a smok nie taki straszny, jak się wydaje.

🌟 Bo przypomina, że największy bałagan może nas wiele nauczyć.

🌟 Bo dzieci będą się śmiać, a dorośli wzruszać.

🌟 Bo Tappi uczy, że prawdziwa siła to empatia, uważność i przyjaźń.

Opublikowano

„Dookoła świata. Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Ciao, Italia”

„Dookoła świata. Emi i Tajny Klub Superdziewczyn. Ciao, Italia”
autorka – Agnieszka Mielech
ilustracje – Magdalena Babińska
wydawnictwo – WILGA
wiek 7–11 lat

Twoje dziecko mówi, że nie lubi czytać? A może czyta wszystko, co mu wpadnie w ręce… i właśnie skończyło ostatni tom ulubionej serii? W obu przypadkach… daj mu Emi. To nie jest książka, która udaje przygodę. To książka, która staje się przygodą.

Książkę dostałam od Wydawnictwa Wilga, honorarium przeznaczam na fundusz marzeń o Italii. Bo skoro Emi może, to ja też…

W nowym tomie Emi i Tajny Klub Superdziewczyn lądują w słonecznej Italii i od razu trafiają w sam środek tajemnicy. Bo jest zagadka. I być może… skarb. Są też sekrety, stare mury Werony, historia Romea i Julii. Jest rejs gondolą, taki, o jakim się marzy i wieczorne rozmowy pod gwiazdami. Jest Toskania, która potrafi zaczarować. Jest pizza w cieniu cyprysów i zaułki, które pachną jak wakacje. Ale najważniejsze… są przyjaciele. Dzieci, które się wspierają, spierają i uczą, że relacje to czasem największa przygoda.

książkę kupisz tu:

Nowa perspektywa

Seria Dookoła świata to nie tylko nowy kraj na mapie. To nowa perspektywa. To książki, po których dzieci zaczynają widzieć, że świat nie kończy się na ich klasie i placu zabaw. Że warto być ciekawym. Że odwaga nie zawsze oznacza wspinaczkę na dach, czasem wystarczy powiedzieć, co się czuje.

Zostaje na dłużej

„Ciao, Italia!” – polecam. Nie dlatego, że to książka o Włoszech. Tylko dlatego, że zostaje z dzieckiem na dłużej niż do ostatniej strony. I sprawia, że znowu zaczynają lubić czytanie.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

📖 Bo przygoda nie jest tutaj udawana, ona się naprawdę dzieje.

🌍 Bo Włochy pachną tu cyprysami, wakacjami i pizzą.

🧠 Bo poszerza horyzonty, geograficzne i emocjonalne.

👧👦 Bo dzieci znajdą tu bohaterów takich jak oni, odważnych, czasem zagubionych, zawsze ciekawych świata.

❤️ Bo przypomina, że przyjaźń to największa przygoda.

📚 Bo to historia, do której chce się wracać i która sprawia, że czytanie staje się przyjemnością.

Opublikowano

„T-Roxie. Starsza siostra T-Rexa”

„T-Roxie. Starsza siostra T-Rexa”
autorka – Michelle Robinson
tłumaczenie – Magdalena Jakuszew
ilustracje – Deborah Allwright
wydawnictwo – DWUKROPEK
wiek 3–6 lat

Znasz to uczucie, kiedy twoje dzieci bawią się zgodnie przez jakieś… dwie i pół minuty? A potem bach! „To nie jest zabawa dla ciebie!”, „Dziewczyny nie mogą być kosmonautami!”, „To nie dla chłopaków!” i cała relacja bratersko-siostrzana leci w drzazgi…

Książkę dostałam od Wydawnictwa Dwukropek, a honorarium poszło w świat 😉

Jeśli masz w domu rodzeństwo, które regularnie kłóci się o to, kto może się w co bawić, to jest książka, która potrafi pogodzić nawet najbardziej uparte dinozaurowe charaktery.

książkę kupisz tu:

„Dinozaury są dla chłopaków!” – naprawdę?

Edek uwielbia dinozaury, ale z niezrozumiałych przyczyn uważa, że to jego świat. Dziewczyny? No weź. Przecież dinozaury są dla chłopaków! Tylko że on zapomniał o jednej rzeczy. A właściwie o jednej siostrze… bardzo zdeterminowanej i wygadanej. Miśka nie odpuszcza. Nie obraża się. Nie odchodzi w dramatycznej ciszy.

Zamiast tego opowiada bratu o… dinozaurzycach.

O sile, kolorze, ryku i potędze dziewczyńskiej zabawy. I robi to tak skutecznie, że chwilę później w ich pokoju pojawia się ogromna, niesamowita pani dinozaur. Taka, która nie pyta nikogo o pozwolenie. Taka, której się nie zapomina.

Zabawa z sensem, ale bez nadęcia

Ta książka to absolutny dynamit do rozmów z dziećmi o stereotypach. Bez moralizowania, za to z masą humoru i dziecięcej logiki, która jak zwykle okazuje się bardziej sensowna niż wszystkie dorosłe teorie razem wzięte. Działa świetnie zarówno z trzy-, jak i sześciolatkami. Z rodzeństwem, ale też z jedynakami, bo temat „to nie dla ciebie” prędzej czy później spotyka każdego.

Tekst z pazurem, ilustracje z emocją

Tekst? Napisany z luzem, pomysłem i uchem do dziecięcego języka. Nie ma tu dłużyzn ani nudnych pogadanek… jest konkret, emocje i mnóstwo śmiechu. Ilustracje? Żywe, pełne ekspresji i emocji, idealnie oddają dinozaurową dynamikę tej opowieści.

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

🦕 Bo pokazuje, że dinozaury są dla wszystkich, niezależnie od płci

🦖 Bo pomaga dzieciom rozbrajać stereotypy bez zadęcia i łopatologii

🎨 Bo ilustracje są żywe, mocne i pełne dinozaurowej ekspresji

🗣️ Bo tekst trafia prosto do dziecięcej wyobraźni i nie przynudza

😂 Bo śmiechu jest tu więcej niż w całym jurajskim parku

Opublikowano

„Tata w tarapatach. Zemsta karalucha”

„Tata w tarapatach. Zemsta karalucha”
autorka – Justyna Bednarek
ilustracje – Bartek Brosz
wydawnictwo – NASZA KSIĘGARNIA
wiek 6–10 lat

Jeśli zobaczysz kiedyś czerwony autobus zaparkowany gdzieś pod sklepem albo nad rzeką… nie wsiadaj. Chyba że lubisz szaleństwo. Bo kiedy Justyna Bednarek pisze nową książkę, to wiadomo, że będzie odjazd. Ale „Tata w tarapatach” to już nawet nie odjazd, to teleportacja do świata tak absurdalnego, że Monty Python zaklaskałby z zazdrości.

Recenzja powstała przy płatnej współpracy z Wydawnictwem Nasza Księgarnia

Ja się odważyłam. Wsiadłam. I nagle… autobus wypuścił płetwy, zaczął płynąć, potem wzbił się w powietrze i… w sumie nawet nie wiem, co było dalej, bo akurat mama wynalazła petityzator, tata skurczył się do rozmiaru karalucha, a chomik dostał ataku paniki.

książkę kupisz tu:

Przed wami najbardziej zwariowana rodzinka na świecie

Dzieci mają temperament, mama wynalazki, pies plan ewakuacji, a tata… no cóż, tata właśnie walczy o przetrwanie, zalazł za skórę pewnej bandzie karaluchów. A że zemsta bywa słodka, to zaczyna się jazda bez trzymanki. Taka, której nie ogarniesz ani głową, ani mapą, ani nawigacją.

Skrobanie i śmiech

Pełno tu zwariowanego humoru, dziwacznych pomysłów, dialogów, które czyta się na głos ze śmiechem i mnóstwo czarno-białych ilustracji, które mogłyby spokojnie zamieszkać w muzeum komedii. To książka idealna dla dzieciaków, które właśnie zaczynają swoją przygodę z samodzielnym czytaniem, ale też dla tych młodszych, którym rodzice czytają na głos. Do wspólnego śmiechu, przytulania i dzikich wieczorów pod kołdrą.

Tylko… może niekoniecznie przed snem.

Bo po tej książce zasnąć będzie trudniej. Zwłaszcza jeśli usłyszycie dziwne skrobanie…

Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?

📚 Bo świetnie nadaje się dla dzieci, które dopiero zaczynają czytać, duże litery, krótkie rozdziały i akcja, która nie pozwala się nudzić

😂 Bo można się przy niej śmiać razem, dzieci, rodzice, nawet babcia z dziadkiem nie będą się nudzić

🎒 Bo rozkręca wyobraźnię jak karuzelę, tutaj wszystko może się zdarzyć, serio

💬 Bo język jest żywy, zabawny i pełen zwrotów, które potem trafiają do domowego słownika

🛠️ Bo przez ten cały humor autorka przemyca całkiem mądre rzeczy, o rodzinie, o odwadze i o tym, że warto mieć plan… nawet jeśli jesteś tylko psem